Wiola&Michał
9 Nov ’18
Październikowe śluby to miód na oczy fotografa. Wrzesień potrafi być taki niezdecydowany, czy ma bawić się jeszcze w lato, czy flirtować już z jesienią. Październik po męsku do sprawy podchodzi, nie wstydząc się wcale przetrzebionej fryzury z liści i dojrzałych, soczystych kolorów odchodzącego w przeszłość lata. Pamiętam, jak w skowronkach jechałem na ich ślub, dzień był (co widać na zdjęciach) przepięknie zalany słońcem, ciepły jak na październik. Wymarzone warunki na zdjęcia. Wszystko grało, słońce, temperatura, uśmiechy na twarzach, otwartość i szczęście promieniujące z twarzy Wioli (spójrzcie na jej oczy podczas przysięgi w kościele). Spójrzcie łaskawym, szerokootwartym, jesiennym okiem na ten dzień. Mnie nastroił wspaniale podczas edycji i selekcji materiału. Tego samego Wam szczerze życzę 🙂