
Daria&Tomek – Stara Oranżeria
Bardzo lubię wracać tam, gdzie byłem już… śpiewał pewien znany i lubiany klasyk. Nie inaczej jest ze mną i niektórymi lokacjami ślubnymi. Taką jest na pewno Stara Oranżeria w podwarszawskim Mrokowie. Z właścicielami łączy mnie (jak mi się wydaje) – nić sympatii 🙂 Może nadszarpnięta w tym roku po nakryciu mnie przez nich na sesji z Parą o zmroku w ogrodzie pełnym kwiatów. Te kwiaty okazały się cenionymi ziołami 😉 Kto wie, może podobna nić łączy mnie z Parą Młodą z dzisiejszego wpisu poniżej. Taką nadzieję w skrytości ducha żywię. Chciałbym tak myśleć, wydaje się – że powody mam 😉
Tyle tytułem wstępu. Szybko zwijam go w zakończenie, bo przed Wami kolejny długi i obfity wpis. Uczty fotograficzne u mnie wielogodzinne i syte. Adresuje je głównie i do biesiady zapraszam Pary i ich przyjaciół. Nie inaczej jest dziś. Ale przypadkowy gościu, przechodniu, do Ciebie też łapką macham znad klawiatury – zasiądź również, obejrzyj, poczuj klimat….