Kasia&Adam. Engaged session.
5 Nov ’17
Tak zaczyna się wspólna historia fotografowania miłości Kasi i Adama. Tego lata spotkałam się z nimi dwa razy. Pierwszy raz na sesji narzeczeńskiej, której efekty poniżej. Drugi, w ich pięknym dniu pełnym wzruszeń, śmiechu i szalonej zabawy. Jednak zacznijmy od początku… Gdy spotykałam się z Kasią i Adamem, by poznać się i zdecydować czy powiedzą mi “tak” 😉 , byli pewni, że chcą sesję narzeczeńską w Warszawie. Sami są architektami, więc miejskie krajobrazy jak najbardziej do nich pasują, ale to także przez miłość do tego miasta. Gdy powoli zbliżał się termin naszego kolejnego spotkania, Kasia rzuciła hasło “wschód słońca – dach”. OK! Jako, że już zdążyłam się przyzwyczaić do nocnego i porannego wstawania odkąd urodził się Jeremi, nie było dla mnie nic lepszego i bardziej naturalnego. Poza tym, nie ma chyba nic piękniejszego, jak cisza jaka panuje na świecie o tej porze dnia. Zatem wdrapaliśmy się windą na 11 piętro… na docelowy dach trzeba było wejść stromą drabinką ponad innymi dachami miasta. Jeśli już to przeżyliśmy, dalej musiało być już tylko lepiej. Słońce niespiesznie wychodziło spod kołdry, wiatr wiał coraz mocniej, a ja coraz głośniej wzdychałam na ich widok 🙂
Zapraszam zatem na efekty, a za jakiś czas, zobaczymy dalszy ciąg tej pięknej opowieści.
Kasiu, Adamie – dziękuję!