Agata&Rafał w Bridelle
29 Oct ’16
Pamiętacie pewnie ten ślub sprzed ponad roku. Agata&Rafał pobrali się w maju 2015 a my mieliśmy zaszczyt i przyjemność być z nimi w tym słonecznym dniu, rejestrować te emocje i zachwycać klimatem, który obydwoje swoimi promiennymi uśmiechami wnosili do tego zabieganego dnia. Właśnie ukazała się książka z najpiękniejszymi polskimi ślubami, w której jest również realizacja ze ślubu Agatki i Rafała. Byliśmy i jesteśmy bardzo dumni, że redakcja Bridelle zwróciła się do nas z prośbą o udostępnienie zdjęć do publikacji. W dobie internetu, przeskok z sieci, blogów, facebooka do publikacji w druku jest tak trudny, niemalże niewykonalny. Tym większa radość, że moje zdjęcia, dzięki uprzejmości Pary Młodej znalazły się w druku. W książce te zdjęcia, wraz z branżowym, fachowym komentarzem i słowem od Panny Młodej, żyją jeszcze pełniejszym życiem i na pewno będą piękną pamiątką dla wszystkich, którym ten dzień, ta Para, ten ślub był bliski sercu. Książka podobno rozeszła się na pniu, pewnie będzie dodruk. Obowiązkowa lektura dla dziewczyn, par które planują ślub a gubią się w odmętach internetu i wolałyby usiąść z kubkiem kawy, herbaty – na sofie, fotelu i poczytać, jak powinien wyglądać ich wymarzony ślub lub jakie elementy z prezentowanych realizacji ułożyć w swoje weselne puzzle. My dużo na ten temat wiemy, najwięcej – jak to wszystko pięknie sfotografować. Zapraszamy do profesjonalnego domykania projektu, pięknym i estetycznym fotoreportażem ślubnym.
Historia i znajomość z Agatką i Rafałem nabrała dla nas szczególnego wymiaru. Do dzisiaj i mam nadzieję, na długie lata lub wręcz po wieczność, stali się dla nas dobrymi duchami, znajomymi, przyjaciółmi, o których zawsze się ciepło myśli i wie się, że oni myślą o nas w ten sam sposób. W tym roku zawitałem ponownie, dwukrotnie do gościnnych Obornik, a w pewną słoneczną, wrześniową niedzielę spotkaliśmy się z Agatą i Rafałem oraz ich niedawno narodzonym synkiem. Wyjątkowo wzruszające spotkanie. Zabrałem ze sobą starego, analogowego Hasselblada aby przypomnieć sobie, jak się robi zdjęcia na kliszy, aparatem bez autofocusa. Robi się pysznie, jak pyszne były łakocie od Dziewczyny i Słodycze, w których kawiarni, w rodzinnym klimacie spotkała się tego wczesnego popołudnia niemalże cała familja i przyjaciele. Jak to kiedyś w pewnym filmie ktoś powiedział – życie jest piękne! Książkę możecie zamawiać TUTAJ!