Występując w imieniu, wchodząc w posłowie Ewy, autorki zdjęć ze ślubu i pleneru Ani i Pawła - trudno mi powiedzieć więcej, niż to, że odnalezienie ich na jej dysku sprawiło mi olbrzymią niespodziankę i piękne zaskoczenie. Dyskutowaliśmy wielokrotnie nad stylizacjami sesji poślubnych i naszym zdaniem, niekonieczną manierą wskakiwania w ten sam rynsztunek co w dniu ślubu. Nigdzie w Konstytucji nie m ...
Kilka dni temu moja córka zapytała mnie o moją ulubioną książkę, książkę życia jak rozumiem. Wzdrygam się przed podjęciem takiej decyzji, zawsze jest to stos książek, które pochłaniałem kiedyś hektolitrami. Tytułów już nie pamiętam, treść się rozlała już w podświadomości w jeden zbiorczy nadsymbol pełen znaczeń. Z pewnością jednak wyróżnia się jedna, ikoniczna. Obok całej bibliografii Witkacego, z ...
Trzy dni, gdy słońce zamiera w bezruchu w swoim zatrważającym, przynoszącym chłód i zagrożenie upadku. Trzy dni nadziei, skrytej w zaświatach walki z siłami nieuchronnie ściągającymi je ku dołowi. Za grzbiet żółwia, za linię horyzontu. Świat, w którym słońce jest Bogiem, świat prastarych kultur. Przekazu ustnego, transowego postrzegania linii życia. Przełamywania się śmierci w rękach. Nieustannego ...
Od zawsze, jednym z punktów na mapie w siatce połączeń jednej z niskokosztowych linii lotniczych była tajemnicza wyspa Fuerteventura, słynąca z tego, że niczego na niej nie ma. A więc ma coś, czego ja estetycznie i emocjonalnie bardzo pożądam - Pustkę (jako pełnię znaczenia i spokoju). Udało się w końcu upolować bilety za przysłowiowe Euro i polecieć w zwrotnikowe rejony w grudniu. Tuż przed święt ...
Kilka dni w słonecznym Rzymie. 20 godzin spacerów po ulicach. Zapachy, smaki i dźwięki ulicy. Wspaniałe espresso i canneloni. Wiosno - witamy! Roman