Oczyszczalnia 2019
Jak ja lubię wyciąganie z płytkiej, acz zasobnej, zeszłorocznej szuflady te szalone, pełne światła realizacje z gorącego lata. Fotografia ślubna to dla Was wzruszenia i pamiątka. Dla mnie to też coś w rodzaju oddawania zdeponowanego na zdjęciach światła zaklętego w kadrach. Oddawania go wtedy, gdy najwięcej go potrzeba, a potrzeba dziś, że hej! Wędrujemy dziś zatem do podżyrardowskiej Oczyszczalani, do której ponownie zawitałem dzięki Mani i Marcinowi oraz przesympatycznej wedding planerce – Kasi Sońcie, która wprowadziła mnie w ich świat. Dzisiaj, po przejrzeniu i odnowieniu z nim kontaktu, zapraszam i Was w jego podwoje. Jest z czego czerpać, jest się na kim wzorować. Obydwoje wspaniali, z wielkim dystansem do siebie. Widać, że wiedzieli, że ta decyzja, a z nią idąca organizacja imprezy, to tylko w tym świadomym i zadeklarowanym w miłości związku kolejne serca bicie. Czyż nie brzmi to znakomicie? 🙂
[wpstatistics stat=pagevisits] [wpstatistics stat=visitors time=total] [wpstatistics stat=pagevisits time=total]