Nic tak dobrze nie smaruje zmęczonych szarością oczu, jak kompletowanie zdjęć do wpisu ze ślubu, który odbywał się w lipcu. Co prawda ten rok był wyjątkowo burzowy, a pogoda dynamiczna i zmienna, więc na długie wyżowe, słoneczne spektakle nie mogliśmy liczyć. W tamten piątek również z niepokojem spoglądaliśmy w niebo, szukając oznak nadchodzącej burzy. Niepokój uzasadniony, bo ślub był zaplanowany w ogrodzie, plenerowo. Na szczęście nic nas z tego ogrodu nie przepłoszyło a Ania i Paweł przysięgli sobie pośród znajomych, przyjaciół i rodziny bez pogodowych zakłóceń. Willa Julianna jest wyjątkowym miejscem do ślubów cywilnych, plenerowych. Otulona małym, ale pięknie zaprojektowanym i zadbanym ogrodem daje potencjał na czyste i estetyczne kadry, które, jak mniemam 😉 , udało się poniższym wpisem Wam zaprezentować 🙂