W ten gorący czas, czas tropikalnych wesel, posyłam w świat urywki ze ślubu Oli i Czarka, który odbył się w naszym ukochanym Broku, nad ukochaną rzeką Bug. To, że było gorąco, to mało powiedziane. Ostatnio cały czas jest gorąco. Było ukropiście i zarąbiście ;) To chyba najkrótszy i bardzo zwięzły opis wydarzeń z minionej soboty. Po wczorajszym, równie gorącym ślubie, ja już wiem, znów będzie gorąc ...