Karolina&Maciej – Wierzbowe Ranczo
Dzisiaj popłyniemy niemalże na drugi koniec Europy – myślami, do Barcelony. Do Karoliny i Maćka, którzy z tego pięknego miasta uczynili swoje miejsce do życia. Wizualnie pozostajemy jednak w Polsce, w Warszawie i podwarszawskim Wierzbowym Ranczo, w którym rok temu miałem przyjemność być po raz pierwszy na ślubie Magdy i Michała, których przy tej okazji serdecznie pozdrawiam 🙂 Maciej z Karoliną poznali się i zakochali w sobie już w liceum, co skrzętnie wychwyciło moje ucho. Pociągnąwszy Młodych, szczególnie Maćka za język, dowiedziałem się, że Karolina od pierwszego wejrzenia była miłością jego życia i nie wyobrażał sobie, aby nie miała zostać jego żoną. Karolinie, sądząc po spojrzeniu, jakim obdarza swoimi wielkimi, pięknymi oczami Maćka – ten plan również bardzo się podobał 🙂 Mnie podobało się wszystko, wrześniowe słońce, atmosfera ślubu, zakonnicy udzielający sakramentu oraz miejsce zabawy weselnej, które, jak już wspominałem, darzę szczególnym sentymentem. Drodzy młodożeńcy, żyjcie w szczęściu i radości, kto wie, może jeszcze spotkamy się kiedyś na La Rambli późnym, gorącym wieczorem…