Asia&Mariusz – Pałac Lasotów
Z Pałacem Lasotów łączą mnie więzy szczególne. Kilka lat temu, tam narodziła się moja fotografia ślubna. Rozumiana bardziej jako relacja, emocje, uczucia, podpatrywanie miłości, niż jako fotografia w technicznym tego słowa znaczeniu. Po latach tory i zakręty mojej zawodowej działalności w tej dziedzinie fotografii rzuciły mnie ponownie w to urocze miejsce. Bardzo polecam Parom organizowanie ślubów w miejscach, w których można też zorganizować przygotowania, wizaż, ewentualne błogosławieństwo czy ewentualnie cywilną uroczystość zaślubin. Piękne wnętrza jako tło do reportażu z przygotowań ślubnych są równie ważne, co ładnie ujęty taniec ciał na parkiecie podczas zabawy weselnej. No i można “na spokojnie” przećwiczyć jeszcze raz swój własny pierwszy taniec! 😉
Asia i Mariusz zapewnili sobie ten komfort a fotografowi dali pole do popisu z aparatem w dłoni. Dzień, jak to w dniu ślubu, pełen był emocji, nerwów i nagłych zwrotów akcji. Towarzyszyła nam ostatnia piękna i ciepła, pierwszopaździernikowa noc. Dwa dni później świat ciepła i słońca legł już w gruzach 🙁 Teraz za oknem mamy pierwszy śnieg, ja powracam do nieodległych wspomnień szykując niezbyt chronologicznie zaległe wpisy. Miłego oglądania.